Jest noc i trochę pada deszcz. Strasznie boli mnie gardło, może to już pora przestać palić? A może pora odpocząć, w końcu się wyspać, spędzić trochę czasu na świeżym powietrzu. Myślę jak podsumować poprzedni tydzień? Pamiętam z niego tylko to, że straciłam telefon, że dużo pracowałam, często rozmyślałam, czasami też płakałam. Jesienna chandra zawitała jeszcze,a nawet już w lecie? Chciałabym przejść od razu do tematu, ale jakoś nie umiem tym razem. Zastanawiam się, dlaczego każdego dnia ludzie traktują siebie w ten, nie w inny sposób. Czemu bez powodu, albo z powodów błahych potrafimy jednych kokietować, innymi gardzić. I ostatnie pytanie, czy jesteśmy aż tak naiwni i nie wiemy, że los w każdej sekundzie może się odwrócić?
Może wiemy, jednak kierujące nami wartości, puste wartości, których teoretycznie nie powinnam nazywać wartościami, są od nas silniejsze i potrafią nami sterować? A może one kierują wyłącznie większością zakompleksioną, która przez brak szczęścia, nie jest w stanie patrzeć na szczęście innych?
Nie wiem, do czego zmierzamy. Skąd tyle jadu w nas, bo we mnie przecież też. Czy powinniśmy zmienić swoje życie, czy przestać patrzeć na życie innych? Czy jedno i drugie? Kobiety bywają bezmyślnie okrutne.
Macie moje przemyślenia, teraz te własnie błahe sprawy, wizualnie na pewno ciekawsze. Jest i książka, są buty, są ubrania, kosmetyków też nie braknie. Nawet przepyszna herbata się znajdzie.
W wolnych chwilach, których nie mam, zaczytuję się w "Gwiazd naszych wina". Jestem w połowie i trochę czuję się rozczarowana. Nie wiedziałam, że kupuję powieść dla nastolatki, w której jakby zupełnie nic się nie dzieje, choć poczekam do końca - może zmienię zdanie, nie będę już oceniać. Nie powstrzymałam się i obejrzałam film, bardzo słaby, wyciskacz łez. Płakałam ze wzruszenia i chyba z rozczarowania.
W Tesco dorwałam ciasteczka, brzmi zabawnie, wyglądają jak zwykłe herbatniki, ale są od nich zdecydowanie smaczniejsze - polecam. A do wypicia, najlepiej herbata, moja ulubiona ostatnio, połączenie karmelu i gruszki. Dobra kompozycja nie tylko na zimowe wieczory. We wspomnianym supermarkecie kupiłam też okulary przeciwsłoneczne FF, całkiem niezłej jakości :)
Jak jesteście bardzo głodni to mogę polecić Wam biedronkową tartę z kozim serem i warzywami. Jeśli jednak nie jesteście, omijajcie ją szerokim łukiem :DDD
Jak jesteście bardzo głodni to mogę polecić Wam biedronkową tartę z kozim serem i warzywami. Jeśli jednak nie jesteście, omijajcie ją szerokim łukiem :DDD
A że jedna para to za mało, kupiłam też żółte Vansy :)
Musiałam też zaopatrzyć się w dwie szare bluzy. Obszerne, trochę za duże, ciepłe, z kapturem. Pierwsza z Reserved, druga to HM.
Zakończę równie refleksyjnie, jak i zaczęłam, zdaniem, które podsumuje zeszły tydzień - naszą porażką jest uwierzenie w to, że jesteśmy beznadziejni, a nie usłyszenie tego od niewnoszącej nic w nasze życie osoby.
Miłej nocy! Lecę na piwo i...jestem przewidywalna..."Seks w wielkim mieście.."
To ja będę omijać szerokim łukiem :P
OdpowiedzUsuńale tylko tą tartę, nie Twojego bloga! I więcej takich przemyśleń :))
muszę spróbować tej tarty z kozim serem, jestem ciekawa jak smakuje
OdpowiedzUsuńZdecydowanie rzuć palenie;-)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś ;)
Usuńnajacze nie tylko do biegania! Hm, a po tartę polece ktoregos dnia :) buziaki, zapraszam!
OdpowiedzUsuńCzasami takie refleksje zjadają inne, bardziej błahe, a czasami o wiele ważniejsze :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ekranizację "Gwiazd..." i mam wrażenie, że to już było... Trochę rozwinięta historia choroby córki Cameron Diaz w filmie "Bez mojej zgody". Nic szczególnego, ale też sobie łezkę upuściłam.
pozdrawiam, A
Drogie te Vansy? Ile zapłaciłaś? :) Iwona
OdpowiedzUsuń169 zł
Usuń