Pogoda była dziś piękna, nie mogę powiedzieć, że nie, ale mimo to, nie jest to mój dobry dzień. Coś kiepsko się czuję, w sumie nic mi się nie chcę, ćwiczenia zrobiłam z trudem, a zdjęcia z jeszcze większym. Teraz planuję wyjść na spacer i nabrać trochę powietrza, zanim odpadnie mi głowa. Boli i boli od rana.... :C
Tak się złożyło, że zapomniałam Wam pokazać i trochę powiedzieć o dwóch zapachach z Avonu. Dostałam je od siostry i przyznam, że trochę zastanawiałam się, czy w ogóle o nich pisać. Nie jestem fanką zapachów tej firmy i mało które robią na mnie wrażenie. Poza tym, wydaje mi się, że większość jest dosyć płytka, podobna, nietrwała i mało oryginalna.
Ale skoro już i tak siedzę i nie robię niczego pożytecznego, to przynajmniej trochę Wam poopowiadam. A nóż, ktoś się waha nad tymi perfumami. Femme mam o pojemności 30 ml. Może to i dobrze, bo nie wiem, czy zużyłabym więcej :D Nie są brzydkie, kwiatowo-owocowo-piżmowe. (nuta głowy: różowy grejpfrut, śliwka, fiołek nuta serca: płatki jaśminu, dzika orchidea, magnolia nuta bazy: bursztyn, brzoskwiniowa skórka, nuty leśne, piżmo). Ja wyczuwam w nich bardziej owocowe nuty, niż te kwiatowe, czy piżmowe. Grejpfrut i brzoskwinia, zdecydowanie dominują. Przy pierwszym psiknięciu te perfumy to dla mnie tani dezodorant. Alkohol i trochę tam słodyczy dla oszukania nosa. Następnie wspomniana ładna owocowa nutka. I na sam koniec totalna nicość. Co najlepsze - między tymi trzema etapami, odległość czasowa to maksymalnie pół minuty.
Albo tak słabo czuć je na mnie, albo ja tak słabo je na sobie wyczuwam. Ciężko mi zatem ocenić ich trwałość. Zapach zresztą też, aczkolwiek na pewno jest słodki, na pewno przeważają owoce i na pewno jest przyjemny, choć niewyróżniający się absolutnie niczym.
Little Gold Dress to inna bajka. Możemy tu mówić o jakiejkolwiek elegancji o głębi zapachu, a kategoria nawet podobna. Nuty zapachowe to mandarynka, jaśmin i bursztyn. Pierwsze psiknięcie i szok! Nie wylewa się intensywny aromat alkoholu! To coś świeżego, jakby niedojrzałe jeszcze cytrusy. Następnie coraz cieplej i cieplej. I to ciepło bursztynu, dojrzałych mandarynek, jaśminu zostaje z nami na wiele, wiele godzin. Delikatna powłoczka jest taka orzeźwiająca, a zarazem ciężka. To zapach dobry na zimę lub jesień. Na wieczór lub noc. Na specjalną okazję.
I pomyśleć, że początkowo to Femme zrobił na mnie dobre wrażenie! A tu punkt dla małej, złotej!
Jeszcze nie miała tych zapachów ale wyglądają bardzo kusząco!
OdpowiedzUsuńFemme nie polecam, dla mnie to taka mgiełka :D ale opakowania faktycznie estetyczne :)
UsuńŚwietnie wyglądają :-) szczególnie ta pierwsza buteleczka :-)
OdpowiedzUsuńFemme jest ładne, szkoda tylko że to taki krótkotrwały zapach :(
OdpowiedzUsuńMiałam wszystkie małe i czarną i białą i czerwoną i ta złota też mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńa ja z kolei mam tylko jedną - złotą :DD
UsuńButeleczki są obędne. Jednak Little Gold Dress w ogóle do mnie nie pasuje. ;)
OdpowiedzUsuńzłotko bardziej do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze ale flakoniki bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńNa ten zapach Femme miałam ochotę ale jak dostałam próbkę to okazało się że to nie dla mnie. Zostaję przy moich kochanych Sensuelle z Avon.
OdpowiedzUsuńBo Femme zapowiadają się zdecydowanie lepsze, niż są w rzeczywistości :D
UsuńOsobiście nie miałam tych perfum, ale jako sroka - już mi się podobają ;)
OdpowiedzUsuńfemme jest fajne:)
OdpowiedzUsuńTego Little Dress jeszcze nie widziała, a prezentuje się bardzo ładnie ;) z tej serii lubię Black :)
OdpowiedzUsuńna Black mam ochotę, słyszałam, że ładne :)
UsuńLittle Dress miałam próbkę, przyznam, że bardzo mi się spodobał, ale nie kupiłam pełnego flakoniku:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
lubię zapach Femme
OdpowiedzUsuńLittle Gold Dress moja mama miała. Zawsze mi się podobał ten zapach ;-)
OdpowiedzUsuńJa miałam próbki perfum Little Black Dress, Little Red Dress i Little Pink Dress - wszystkie te zapachy były piękne
OdpowiedzUsuńmnie czarna kusi :D
UsuńNie znam, ale buteleczki ładniutkie :)
OdpowiedzUsuńZapachów nie znam, ale opakowani bardzo w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńJa mam takie słodkie perfumki z avonu i powiem szczerzę że dość długo się utrzymują wow...też się zdziwiłam ale jednak mają to w sobie że się nudzą po jakimś czasie. Eeeech ale takich jakie Ty masz nigdy nie miałam okazji powąchać :P
OdpowiedzUsuń