czwartek, 10 listopada 2016

6 kosmetyków na jesień


Na zimę robię się bardzo blada, dlatego codziennie używam pudru brązującego. Tym razem uwzięłam się na piękne, opalizujące, wypiekane złotko od Max Factor, Creme Puff Blush 25.

Powróciłam też w łaski nieziemsko trwałych cieni w kredce marki Kiko Milano. Posiadam trzy odcienie z serii Color Up Long Lasting Eyeshadow. Numer 11 najlepiej pasje do klimatycznych, jesienno zimowych makijaży - złoty, przepełniony drobinkami, rozświetlający.

Uwielbiam szminki Mac! Brave Red to soczysta czerwień, jak nazwa wskazuje - dla odważnych! Po wakacjach chętnie nakładam na usta mocno kremowe, wyraziste szminki.




Przerażająco duży zapas masełek do ust Organique zmusza mnie, by używać ich jeszcze częściej! Oczywiście - to żaden problem dla mnie. Aplikacja ich to czysta przyjemność, a na celowniku mam aktualnie wersję wiśniową. Tuż po niej ruszam z czekoladką :D

Serum - odżywka do rzęs Revive Lashes od Floslek to kosmetyk, do którego po długim czasie postanowiłam powrócić. Bardzo fajnie wypływa na moje kruche rzęsy, wzmacnia je, przyciemnia i przyśpiesza wzrost.


Waniliowy krem do rąk L'occitane to must have w torebce! Mały, poręczny, pięknie pachnący i nawilżający.


środa, 9 listopada 2016

Tusz dla słabych rzęs | Bourjois Volume Reveal



Zawsze narzekałam na swoje rzęsy i zawsze trudno było mi kupić odpowiedni tusz dla nich. Krótkie, jasne, liche, a do tego jeszcze dosyć rzadkie. Bardzo dobrze radzi sobie z nimi tusz z Lovely, o którym krążą skrajne opinie w internecie oraz z Rimmela, Wonder Full z olejkiem arganowym i w wersji wodoodpornej (opinia wkrótce na blogu). Na promocji w Rossmannie skusiłam się na maskarę Bourjois, ich nowość Volume Reveal i odkąd pierwszy raz jej użyłam, wszystkie inne mazidła do rzęs odstawiłam na bok! 



Tusz na promocji kosztował ok. 20 zł. Ma pojemność 7.5 ml. Urzeka swoim opakowaniem! Czarne, z lustereczkiem (!), różowymi napisami - kobiece, eleganckie, a przy tym praktyczne. Posiada silikonową, średniej wielkości szczoteczkę, pomocną podczas aplikacji. 



Kolor czarny Radiant Black jest zwyczajny - to najlepsze określenie. Ani tam z domieszkami szarości, ani jakiś mega intensywny. Zwykły. Czarny. Konsystencja tuszu nie jest gęsta, ale też nie za rzadka. Szczoteczka porządnie rozczesuje rzęsy. Po użyciu Volume Reveal są optycznie dużo, dużo dłuższe! Jeśli nie przesadzimy z warstwami i ograniczymy się do 2, unikniemy też nieestetycznych pajączków i grudek. Oprócz efektu wydłużenia, tusz oczywiście spełnia też swoją podstawową rolę, którą jest pogrubienie włosków. Rzeczywiście wyglądają na silniejsze i grubsze. Jestem zadowolona z działania tego tuszu i sięgam po niego codziennie. Nie powiem Wam, że zmieni Wasze rzęsy w dwa wachlarze, ale na pewno w sposób dziewczęcy, a jednocześnie wyrazisty je podkreśli!