wtorek, 16 lutego 2016

Twój must have po zimie!

W sumie - może nas jeszcze ta zima zaskoczyć, ale nie zmienia to faktu, że po wielu dniach mrozu, śniegu i deszczu, każdej skórze przyda się regeneracja. Kiedyś, kiedyś olejki uznawałam tylko i wyłącznie jako kosmetyk do włosów lub do ciała. Absolutnie nie do twarzy, gdyż w myślach widziałam, jak bardzo się świece, nagle wyskakuje mi całe stado zaskórników, a makijaż spływa po kilku minutach. Nie wiem do tej pory, jak mogłam być tak okrutna i wrzucić te wszystkie dobrodziejstwa do czarnego worka i kompletnie wykluczyć je ze swojej pielęgnacji. No, ale jak widać mogłam i z nieświadomością tak też głupio postępowałam.
Olejek Floslek, DermoExpert, regenerujący po raz pierwszy oczywiście użyłam do szyi. Tak, to chyba była szyja. Następnie piersi, ramiona, dłonie. Na burym końcu twarz. I tylko wyczekiwałam, niemal z zegarkiem w ręku aż w końcu mnie zapcha, spaskudzi całą moją piękną twarz, a tu zaskoczenie. Zacznę od zalet, bo wad nie wykryłam. Przede wszystkim opakowanie, mimo że takie drogeryjne, to zrobione porządnie i estetycznie. Miło się na nie patrzy, równie miło stosuje. Nic nie leci, nic nie wycieka, obiecuję, że spokojnie możesz wrzucić go do torebki i nie martwić się, że jej zawartość zaraz Ci popłynie.

A działanie? Zawartość olejku monoi, arganowego i makadamia sprawi, że Twoja skóra nabierze zdrowego blasku, stanie się jędrniejsza, miękka w dotyku, odpowiednio nawilżona i zregenerowana. To jeszcze nie wszystko! Bardzo szybko wchłania się w skórę i nie pozostawia uczucia dyskomfortu. Dodam jeszcze, że z pewnością pomoże Ci w walce ze zmarszczkami, cellulitem, wiotką skórą, czy rozstępami. Jeśli miałabym wybrać grono ulubionych kosmetyków marki Floslek, ich olejek znalazłby się w najmocniejszej trójce!

3 komentarze:

  1. Nie znam jeszcze tego produktu. Muszę mu się przyjrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma co sie dziwic, Floslek to dobra marka ;) pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. brzmi super :) muszę się rozejrzeć za nim, bo co prawda moja skóra jest póki co w stanie dobrym, to odżywienia i nawilżenia nigdy jej za dużo :)

    OdpowiedzUsuń