W tym całym nałogu mam jednak pewne zasady, które ostatnio lekko naruszyłam. Mianowicie na AliExpress nie kupuję rzeczy, które mogłyby zaszkodzić mojemu zdrowiu. Zdaje sobie sprawę, że zakupy tam nie są tak bezpieczne jak w normalnych sklepach z siedzibą w Polsce. Nigdy nie zdecydowałabym się na kosmetyki do twarzy, chyba w ogóle na żadne kosmetyki. Wyjątkiem są lakiery do paznokci, na które jeszcze czekam, ale będę się im bacznie przeglądać. Gafę strzeliłam kupując butelkę na wodę, jednak kilka razy ją wyparzyłam, przetrwała to, więc jest ok :)
Pyłki na paznokcie bardzo lubię z Ali :) Są naprawdę tanie (te na zdjęciu ok. 1,5 zł) i niczym nie różnią się od tych z np. Neonail. Zawsze jest mi szkoda wydać w sklepie 20 zł na trochę brokatowych drobinek... Na chińskim Allegro mamy ogromny wybór za grosze.
Kolejną kategorią, która mnie interesuje to kosmetyczki i organizery. Już jeden mam, a ostatnio doszła do mnie urocza kosmetyczka, taka do torebki, o niewielkim formacie. Wbrew pozorom jest dobrze uszyta i pojemna. Kosztowała w granicach 5 do 7 zł.
Wspomniałam wcześniej o butelce na wodę. Tak oto się prezentuje. Jest solidna, nic z niej nie wycieka, dobra do pracy. Nie wiem, czy kolejny raz zdecyduje się na tego typu rzeczy, bo miałam obawy, ale z tej na pewno będę korzystać.
Na koniec jeszcze chcę Wam pokazać serduszka kolczyki za niecałe 2 zł. Wiem, że niektórzy nie mogą nosić takich rzeczy, ale ja na szczęście nie zaliczam się do tego grona. Chińskie kolczyki nie barwią mi uszu, nie uczulają. Często mam problem z biżuterią, bo zwyczajnie ją gubię, dlatego taka taniocha jest dla mnie idealnym rozwiązaniem. Nie jestem na siebie aż tak zła, gdy przepadną mi kolczyki za kilka złotych. Serduszka prezentują się ładnie, wykonanie jest ok. Może nie zobaczyłabym ich na witrynie Apartu, ale jakościowo nie odbiegają od biżuterii z sieciówek.
Gdy tylko dotrą do mnie kolejne rzeczy z AliExpress na pewno je pokażę. A Wy, co lubicie i kupujecie tam najczęściej?
Mozna naprawde tanio sie obkupic ;) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńZ kolczykami sama ostatnio poszalałam.. Na Ali można faktycznie przepaść ;)
OdpowiedzUsuńMusze sobie zamówić jakieś pyłki :)
OdpowiedzUsuń