W przypadku kredek do oczu najważniejsza jest dla mnie ich konsystencja. Mam oczy bardzo wrażliwe i nienawidzę wręcz, gdy kredka jest za twarda, rysuje mi powiekę, kuje, podrażnia. Musi być mięciutka, łatwa do rozcierania, o dobrej pigmentacji. Taka abym mogła użyć jej w biegu, bez obawy o oczy i makijaż. Revive Lashes to kredka dzięki której stworzysz fajny, przydymiony smoky eyes, subtelnie podkreślisz dolną powiekę, bez problemu narysujesz też prostą, geometryczną kreskę. Jedynym minusem jest jej trwałość - czasami lubi się rozmazać w kącikach, ale przy użyciu bazy na powiekę dzień minie nam bez poprawek i nerwowego spoglądania w lusterko.
bez rozcierania | mocno roztarta
Jeśli jeszcze nie macie tej kredki w swojej kosmetyczce polecam wypróbować. Dodam, że posiada w swoim składzie witaminę E i jest bezpieczna nawet dla chorych oczu (sprawdzone na sobie!). Cena 13,99 zł.
Ciekawa, nie słyszałam o niej wcześniej :)
OdpowiedzUsuńAkurat z kredek nie korzystam :)
OdpowiedzUsuńja w sumie też rzadko, ale smoky bez kredki sobie nie wyobrażam :)
UsuńJa mam kilka kredek kupionych w przypływie chęci robienia kresek ale leżą nieużywane :)
OdpowiedzUsuń