czwartek, 10 lipca 2014

Małe wielkie odkrycie

Witajcie! :) Dziś mam dzień wolny od pracy, więc mogę porządnie się wyspać i nadrobić zaległości związane z blogiem. Zamierzam pstrykać, pstrykać i jeszcze raz pstrykać zdjęcia. Oby dobre światło mi na to pozwoliło. Tym razem nie będę mówić o kosmetykach. Jakiś czas temu postanowiłam zabrać ze sobą właśnie do pracy jakiś "obiad". Coś co nie będzie batonem, lub innym zapychaczem. Rzadko kupuję takie gotowe produkty w sklepach, gdyż nie wiadomo, co tak naprawdę w nich jest, ale obok tych sałatek przejść obojętnie nie potrafiłam. Wyglądają mega apetycznie i są naprawdę sycące. No i skład  - prosty, czytelny, dla każdego laika interesującego się zdrową żywnością. 

Nie znajduje się w nich nic innego, oprócz warzyw, makaronu i kurczaka, bądź tuńczyka. Kosztują ok. 8,5 zł, co jak na w miarę solidny posiłek, nie jest dużo. Czy smaczne? Zdecydowanie tak, może nie jest to wykwintne danie, jednak z pewnością zjadliwe :)

Moją uwagę zwróciły też zupy, które pokazywałam Wam na Facebooku. Nigdy wcześniej ich nie widziałam i niestety nie zrobiłam im własnego zdjęcia. Próbowałam tej z marchwi i z pomidora i z czystym sumieniem mogę polecić. Skład mają naprawdę dobry i faktycznie wybierając taką zupkę jemy warzywa. Kosztują również 8,5 zł, ale są warte takiej ceny. Plus też oczywiście za fajne, praktyczne opakowania!


Osoby, które mieszkają w Warszawie koniecznie powinny docenić podziemia Dworca Centralnego, kryją się tam bardzo ciekawe miejsca. Chociażby Świat Zapach, w którym dostaniecie woski do kominków, czy właśnie zwykły, niepozorny market, w którym robię zakupy. Zwróciłam na niego szczególną uwagę, gdyż znajdziecie tam prócz produktów o których wspomniałam, oleje - kokosowy, sezamowy, masło sezamowe, migdałowe (idealne do peelingu), wiele produktów z kategorii zdrowa żywność. 

8 komentarzy:

  1. jedzonko wygląda świeżo i pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedzenie wygląda wspaniale, chętnie bym je spróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. I teraz żałuję, że nie mieszkam w Warszawie. :<

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam zawsze wrażenie że takie kupne sałatki pochodzą z upraw gdzie warzywa są hodowane na chemii jak najmniejszym kosztem. Przepraszam, nie chcę nikogo zniechęcać, to tylko takie moje osobiste odczucie. Lubię wiedzieć co jem, może mam małego bzika na punkcie ekologii, no ale cóż, każdy ma jakiegoś bzika;)

    OdpowiedzUsuń