wtorek, 27 stycznia 2015

Czekolada bez kalorii

Macie do wyboru tę w formie gęstego, kuszącego kremu. I tę płynną, pocieszającą każdy smętny poranek. Obie niezwykle intensywne w swoim zapachu, ewidentnie luksusowe w użyciu. Czego chcieć więcej? No, może tylko tego, żeby jeszcze były jadalne. Oto i one, kosmetyki Organique!

Przyznam, że seria czekolada chodziła za mną miesiącami. W sumie tylko ona. Pozostałe kosmetyki, oczywiście, niczego im nie ujmując, przy tej linii wypadały w moich oczach po prostu blado. Mam słabość do czekolady w każdej postaci. Czy to ta do spożycia, czy ta przeplatająca się gdzieś wśród kosmetycznych półek, czy gorąca, zastępczyni herbaty.
Organique liczy sobie za swoje produkty spore kwoty. Uważam nawet, że to lekka przesada płacić za masło do ciała 60 zł. Bo na ile ono starczy? Na miesiąc systematycznego stosowania. Serum za niecałe 40 zł to według mnie nieco bardziej opłacany interes, o ile używamy go wyłącznie do twarzy. Do ciała? Kilka użyć i szybko przywita nas dno opakowania. Pojemność masła to standardowe 200 ml, zaś serum połowa mniej, 100 ml. Mamy więc stówkę i kosmetyki brązujące. 

Zacznę od serum, gdyż one docelowo powinno być stosowane pod masło. Początkowo używałam go jednak zupełnie inaczej. Tak jak wspomniałam - na twarz. Nie robił jednak nic szczególnego. Ani nie nawilżał, ani nie przyciemniał skóry, może delikatnie "ujędrniał", aczkolwiek nie jestem też tego taka pewna. Krótko mówiąc, było to bez sensu, dlatego zmieniłam taktykę i dostosowałam się do słów producenta. Jako wspomagacz masła sprawdził się równie kiepsko. 
Połączenie dwóch kosmetyków natomiast, w moim odczuciu daję długotrwały, ładny zapach, porządne nawilżenie (zasługa masła!) i lekkie napięcie skóry. Jestem trochę rozczarowana, bo liczyłam też na naturalnie wyglądającą opaleniznę, a tu nic... Może jakaś znikoma, brązująca mgiełka. Lepszy efekt pod tym kątem uzyskałabym stosując masło Perfecta za 15 zł. Dla mnie kosmetyki z tej serii wabią swoim pięknym zapachem, a później stają się nietrafionym zakupem. Jeśli ktoś kupuje kosmetyk brązujący, to liczy na efekty brązujące, a to że produkt pachnie i nawilża, schodzi na dalszy plan.  Jeśli macie ochotę, odsyłam Was do pozostałych postów poświęconych marce Organique - mydło Aleppo | woski do kominka 


14 komentarzy:

  1. Miałam wczoraj w rękach peeling z tej serii ale jakoś zrezygnowałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam w rękach ten peeling zawsze jak jestem w Organique i zawsze z niego rezygnuję. Chyba szkoda mi kasy, peelingi szybko się zużywają :D

      Usuń
  2. Masełko mam i uwielbiam :) Ostatnio generalnie mam "fazę" na czekoladowe kosmetyki - szampon, maska do włosów, masło do ciała, nawet paleta cieni death by chocolate :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a myślałam,że będzie jednak coś warte uwagi

    OdpowiedzUsuń
  4. Używałabym :D Jestem na czekoladowej diecie i każdy taki kosmetyk byłby pierwszym krokiem do sięgnięcia po tabliczkę, ale co tam - trzeba ćwiczyć silną wolę!
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja autentycznie od wąchania takich kosmetyków mam ochotę na coś słodkiego :D

      Usuń
  5. Może nie sprawdziło się najlepiej, ale jedno trzeba mu przyznać - robi smaka na czekoladę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam czekoladowe kosmetyki! Ubóstwiam po prostu jeśli nie pachną one sztucznie, tylko naturalnie. W Rossmannie widziałam ostatnio ciekawe masło do ciała... oj, głodna się zrobiłam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że nie przyniosły takiego efektu jaki chciałeś. :) Chociaż dobrze, że istnieje czekolada bez kalorii. ;) Przeglądałam ofertę Organique, marzy mi się kilka kosmetyków ale ceny troszkę zniechęcają. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydaje mi się, że skoro te kosmetyki są takie drogie, to muszą mieć naturalny skład. Muszę to sprawdzić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu, no to nieciekawie. W takim razie mają dobrych specjalistów od marketingu.:) Ja kupuję u nich tylko olejki eteryczne.

      Usuń
  9. jejku wygląda tak że mam ochotę go zaraz zamówić ;-) Bardzo lubię kosmetyki Organique ;-)

    OdpowiedzUsuń