Kiko, EyeBrow Marker, 04
Idealna propozycja dla brunetek, które szukają odcienia czarnego wyglądającego naturalnie. Pewnie dobrze znacie mój ból i wiecie, że to dosyć trudne. Z tym kolorem łatwo przesadzić, a marker Kiko uniemożliwia nam wszelkie wpadki. Jest matowy, o lekko szarych tonach, dosyć słabej pigmentacji. Zrobienie sobie nim krzywdy jest niemożliwe. Trwały, precyzyjny, wygony w użyciu. To mój faworyt z całego dzisiejszego zestawienia! Koniecznie musicie mu się przyjrzeć!
Używałam go jeszcze za czasów, gdy moje włosy były jaśniejsze. To tusz do brwi w odcieniu średni / ciepły brąz. Odpowiedni dla szatynek z rudymi refleksami. Solo może okazać się zbyt transparentny, ale w połączeniu z cieniem doda makijażu brwi trwałości i lekkości. Odrobinę przeszkadza mi jego aplikator, jak i całe opakowanie - zdecydowanie mogłoby być lepiej wykonane. Podczas używania, szczoteczka w drażniący sposób drapie i trudno równomiernie nanieść nią produkt.
Maybelline, Color Tattoo, 40 Permanent Taupe (klik!)
Docelowo cień w kremie do powiek - w praktyce - rewelacyjny do brwi. Jeśli jesteś szatynką, powinnaś go wypróbować. To kosmetyk bardzo wydajny, a za pomocą porządnego pędzelka nałożysz go w ekspresowym tempie. Jest trwały, ma chłodny, brązowy odcień i w dyskretny sposób uzupełni Twoje braki w brwiach. Radzi sobie bez dodatkowych tuszy, choć warto nie przesadzać z jego ilością - do samego łuku, jak najbardziej, ale do wewnętrznej części brwi lepiej zachować umiar, gdyż jak wiecie ona powinna być jaśniejsza, delikatniej podkreślona, a krycie Color Tatto jest na najwyższym poziomie.
Ta ciemnobrązowa maskara do brwi doda cieniom trwałości, a niesforne włoski ustawi do pionu. Nie jest to jednak kosmetyk, który sprawdzi się bez połączenia z innym produktem. To stylizator; utrwali, nada kształtu, fajnego, mokrego efektu. Na pewno przyda się w torebce do szybkich poprawek.
Eveline, Art Scenic, EyeBrow Corrector, Black (klik!)
Nie ukrywam, że za Eveline nie przepadam i raczej ich omijam, ale kiedyś, dawno temu, w biegu kupiłam ten tusz do brwi i totalnie mnie oczarował. Używałam go nawet bez cieni, bo dosyć dobrze kryje. Mało tego - jest trwały, w miarę precyzyjny, łatwo stopniować nim intensywność koloru, nie osadza się, wygląda naturalnie. Aż ciężko powiedzieć o nim coś złego.
Eveline Art Scenic jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńKiko już za mną chodzi i chodzi... ale nie może mnie dogonić ;)
OdpowiedzUsuńto dobry czas na jego zakup, bo jest w promocji :)
UsuńNie widziałam tej maskary w szafie lovely, a szkoda bo ma przepiękne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńMaybelline Colour Tattoo muszę koniecznie wypróbować ;) Używam obecnie cieni Lily Lolo :)
OdpowiedzUsuńja używam cieni z H&M i są bardzo niezłe :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDodałabym jeszcze pisaki z Catrice;)
OdpowiedzUsuńnigdy ich nie miałam :D muszę kupić :D
UsuńLovly + cienie do brwi z Essence i można ruszać na podbój świata bo brwi nic nie ruszy ;)
OdpowiedzUsuńpóki co szukam czegoś fajnego do brwi :) chyba skuszę się na pomadę inglota :)
OdpowiedzUsuńNo kto by pomyślał, że taki cień do powiek może sprawdzić się do brwi! ;) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuń