Zazwyczaj albo kosmetyk jest naprawdę dobry, albo ma tylko dobrą reklamę. W tym przypadku, choćbym chciała to nie mam do czego się przyczepić. No, może do opakowania. Jakoś nieszczególnie przypadło mi do gustu. Wydaje się takie tanie, trochę tandetne. Ale za to zawartość..
Sam odcień przekonuje mnie do siebie na sto procent! Idealnie żółty, bez krzty różowego pigmentu. Doskonale ukrywa wszelkie zaczerwienienia mojej skóry i naczynka. 02 Vanille jest jasny, aczkolwiek czy wystarczająco jasny dla bladziochów? Sądzę, że nie.
Pomimo dziwnej konsystencji, która sprawia wrażenie płynnej, zaś na skórze gęstnieje, podkład fajnie rozprowadza się na twarzy. Nie tworzy plam, nie odcina się. Wykończenie ma matowe i cieszymy się tym efektem przez wiele godzin. Dobrze współpracuje z korektorami, pudrami, różami, bronzerami. Jest wydajny, przyzwoicie kryjący, nietworzący maski.
Od lewej: Bourjois 123 Perfect nr54, L'Oreal Paris Infallible 24 h 235, Bourjois Air Mat 02 Vanille
Na koniec dodam, że posiada właściwości wygładzające. Skóra po aplikacji jest niesamowicie
przyjemna w dotyku! Koniecznie to sprawdźcie u siebie! A może już sprawdziłyście?
Tutaj jest dobry i kosmetyk i reklama - nie mam nic przeciwko reklamie, jesli pokazuje takie cudenka! ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim różne opinie, nie wiem czy się skuszę.
OdpowiedzUsuńJa też jestem zdecydowanie na tak. Bardzo go lubię i już prawie sięga dna, a kolejne opakowanie właśnie chcę kupić w odcieniu Vanilla. Nie wiem dlaczego mój teraz wydaje mi się za ciemny. Pewnie dlatego, że zaczęłam używać kwasów, które rozjaśniły moją cerę. Tak czy inaczej muszę go mieć w kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuń