wtorek, 28 stycznia 2014

Studniówkowe zakupy + o pracy i o kompleksach

Nigdy nie wiedziałam, że praca może w życiu pomóc. Nie, oczywiście, nie mam na myśli najzwyczajniej środków finansowych, mam na myśli ratunek psychiki. Praca właśnie mnie ratuje. Ratuje od złych myśli, od tęsknoty od tej cholernej bezczynności i wszystkich problemów, które, jak każdy normalny i myślący człowiek mam z samą sobą. Zbawienne zapieprzanie, nie słyszałam o tym, ale twierdzę, że takie zjawisko istnieje i właśnie mnie dotknęło. Oby szybko mnie nie opuściło i dalej tak pozytywnie wpływało. Jeśli systematycznie napotykacie na swych drogach emocjonalne dołki, polecam gdzieś się zatrudnić.

Inna sprawa.. jesteś zarozumiała, czy po prostu znasz swoją wartość? Jesteś wiecznie nadąsana, czy może często czujesz się niezrozumiana? Płaczka, czy może osoba wrażliwa? Dla każdego będziesz kimś innym, jednak warto pamiętać, że osoba, która kocha siebie kocha innych i nie dopatruje się w nich wad. Kompleksy, życiowe niepowodzenia zawsze przerzucamy na innych. Jeśli uśmiechasz się do lustra, uśmiechasz się do ludzi których mijasz dzień w dzień. Jedną z najgorszych rzeczy jakie mogą nam się przytrafić w życiu to toksyczna atmosfera, stwarzana przez ludzi niepewnych siebie, pesymistycznie nastawionych do całego świata. Ktoś czuje się brzydalem, totalną niedołęgą. Myślisz, że Twoje szczęście kogoś takiego uszczęśliwi? Nie. Taka osoba cieszy się, gdy czujesz się tak samo jak ona. Czasami wstyd mi za tę krytykę, która leci z moich ust. Wstyd mi, bo świadczy, że moja samoocena chwilami spada, szukam worków treningowych. Krótko mówiąc - ukazuję swoje słabości. Grunt to być tego świadomym, świadomym pochodzenia fal krytyki, na którą sobie pozwalamy.
studniówkowy obowiązek! :DDD
Kończę moją gadaninę i pokazuję Wam studniówkowe zakupy. To już takie resztki zakupów :) Musiałam zaopatrzyć się w nie w jeden dzień, gdyż później miałabym problem z czasem. Na blogu po weekendzie na pewno pojawi się makijaż studniówkowy i może jakieś zdjęcia stroju, zobaczę :)
w końcu trafił w moje ręce :) nie myślałam, że jest tak tani..spora tubka,a dokładnie 14 g kosztowała 24 zł
i torebka, w której się zakochałam :DDD wiem, wiem, nic zjawiskowego, ale przemówiła do mnie ta prostota, delikatny beż.. na pewno się polubimy :DDD

+ Informuję Was i zachęcam do odwiedzenia sklepów Calzedonia, gdyż są tam promocje nawet do - 50 procent. Dziś upolowałam całkiem niezłe jakościowo, kryjące rajstopy za niecałe 18 zł.

Miłego wieczoru! :)

13 komentarzy:

  1. Ja nie byłam na studniówce swojej

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładna torebka, niby nic nadzwyczajnego a jednak wygląda tak, że chce się ją mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe zakupy ;) torebka Ci sie przyda na letnie dni jest cudna

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za info, muszę się do calzedonii wybrać ;p ahh moja studniowka dopiero za rok..

    OdpowiedzUsuń
  5. skąd torebka? i za ile? świetna jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna podwiązka! Też mam w ten weekend studniówkę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie zobaczyć, że ktoś też "rozkminia" ludzką psychikę tak jak ja:)
    Miłość do samej siebie nie jest prosta. Ja się jej uczę 23 lata. Jest o wiele lepiej, niż gdy byłam nastolatką, ale nadal mam chwile kryzysu. Grunt to nie brać do siebie negatywów. Uśmiech nie jest tylko dla szczęśliwych, on daje szczęście ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Najlepsze całkiem niezłe rajstopy w M&S - oczko na studniówce to dużo ryzyko ;) a torebki tylko pozazdrościć <3

    OdpowiedzUsuń