piątek, 3 stycznia 2014

Nowości - kosmetyczne i nie tylko

Cześć! Ja nie wiem, co się ze mną działo, naprawdę :DDD Lenistwo totalne, żarłoczność maksymalna, hahaha :) Imprez starczy mi na kilka miesięcy najbliższych. Mam nadzieje, że Wy Nowy Rok przywitałyście równie..ciekawie? ;) W każdym razie, trudno teraz wrócić do rzeczywistości, zająć się obrabianiem zdjęć, pisaniem recenzji, lub co gorsza - tworzeniem swojej ustnej maturki z polskiego. Czy chcę, czy nie, to już najwyższa pora na ogarnięcie siebie, ułożenie postanowień i wypełnienie zaległych obowiązków :)
Dziś bez recenzji, chciałam Wam tylko pokazać kilka rzeczy. Wreszcie w moim posiadaniu są kosmetyki z Yves Rocher z czekoladowej serii, które dostałam w prezencie. Pachną przepięknie! Musicie wypróbować!
nabytek z lumpeksu..wprawdzie kilka numerów za duży, ale co tam :)
Chodząc po Złotych, wypatrzyłam w znienawidzonej przeze mnie sieciówce fajną, pikowaną bluzę :)
Wróciłam też do maski Latte Crema, którą kiedyś lubiłam i do całkiem dobrego balsamu brązującego z Lirene. Tym razem - wersja do ciemniejszej skóry, bo trochę się opaliłam :DDD

Uciekam już i obiecuję, że jutro przyjdę już z konkretniejszym materiałem na wpis ;)

12 komentarzy:

  1. Ja mam krem do rąk z YR pistacjowy, super pachnie :)
    A maskę Kallos Latte i ten balsam brązujący Lirene też lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sweter z second handu wygląda rewelacyjnie. Widzę, że masz dostęp do świetnie zaopatrzonego lumpka.

    Ta seria YR kusi mnie od pewnego czasu, ale obawiam się, że na dłuższą metę słodka woń zacznie mnie drażnić;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. akurat ten lumpeks odwiedziłam przypadkowo :DD nigdy wcześniej w nim nie byłam, choć fakt - całkiem nieźle zaopatrzony :)

      Usuń
  3. Pomadka z YR - zupełnie się u mnie nie sprawdziła...Mam wersję MALINOWĄ i jest do niczego...

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam pistacjowy krem do rąk z YR. Pachnie obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. znam czekoladową serię YR, pyszota! :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem że YR jest bardzo popularne ale nigdy nie miałam nic z tych kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  7. Maskę z Kallos chętnie bym wypróbowała, ale u mnie w mieście są strasznie zawyżone jej ceny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś kupowałam ją w sklepie fryzjerskim za prawie 20 zł i jeszcze myślałam, że to wielka okazja :DD

      Usuń
  8. Czekoladowa seria? Poproszę! :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszcze tych produktów yves rocher :(

    OdpowiedzUsuń