czwartek, 15 maja 2014

Co robić, by reklamacja została pozytywnie rozpatrzona? + migdałowy peeling :)

Wczoraj bardzo bolały mnie oczy, bardzo bolała mnie głowa. I tak sobie pomyślałam - jak ja zapieprzałam przez ostatnie miesiące! Od szkoły do pracy, od pracy do szkoły.. zwieńczeniem bólu był cały tydzień, właściwie prawie dwa tygodnie matur - stresu i burzy mózgu! Nie, nie, tak już dalej nie będzie i zanim znajdę pracę, zrobię sobie tygodniową, a nawet dwutygodniową przerwę do wszystkiego, prócz bloga. Na blogu będę aktywna, jak nigdy! No i może w końcu zacznę kombinować z filmikami..tyle czasu już obiecuje...

Przechodzę do temat, który narodził się w mojej głowie przez doświadczenia życiowe :D Ostatnio pewne rzeczy reklamowałam, a przy okazji zebrałam od znajomych i od mojej siostry cenne informacje, które powinnyście mieć w głowie, gdy idziecie do sklepu z paragonem, danym produktem i macie nadzieje na pozytywne rozpatrzenie Waszego wniosku. Zacznę od tego - żebyście zawsze trzymały paragony i pytały ekspedientki o czas gwarancji. Spójrzcie do swojej szafy z ciuchami, obejrzyjcie dokładnie buty. Warto reklamować, gdy coś nie spełnia naszych oczekiwań, chyba że mamy lekką rękę do pieniędzy.

1. Im wcześniej, tym lepiej - tę radę podsunęła mi moja Zosięcia. Większe szanse na rozpatrzenie reklamacji pozytywnie są, gdy przynosimy buta ze startą podeszwą, niż, gdy przynosimy go, gdy mamy już ogromną dziurę. Dlatego nie zdzierajmy butów do końca, tylko kiedy widzimy pierwsze
usterki, lećmy do sklepu.

2. Spostrzegawczość - głupotą jest tak robić, a jeszcze większą głupotą jest przyznawać się, że wadę produktu  zauważyłyśmy miesiąc, czy dwa miesiące temu. Wątpię by nasza skarga była traktowana wówczas poważnie, bo skoro przez ten wspomniany miesiąc nic nam nie przeszkadzało, dopiero teraz, to chyba coś jest z nami nie tak.

3. Zwrot gotówki, a wymiana - często ludzie od razu żądają gotówki. Z jednej strony - nie dziwię się. Jesteśmy zdenerwowani, bo coś na co wydaliśmy dużo pieniędzy, zniszczyło się przy pierwszym większym wyjściu. Z drugiej strony - spróbujmy wczuć się w rolę osoby, która daną reklamację rozpatruje. Ktoś kto z góry zakłada, że chce pieniędzy, może w rezultacie nie otrzymać nic. Jeśli wpiszemy, że możliwa jest także wymiana, prawdopodobnie nasz wniosek zostanie rozpatrzony przychylniej. Okazujemy w ten sposób, że zależy nam na danym produkcie.

4. Zachowujmy oryginalne opakowanie - utrudnia mi to nieco życie, bo liczba kartonów w domu robi się coraz większa, ale zdarzyło mi się spotkać z sytuacją, gdy zażądano ode mnie oryginalnego opakowania obuwia, czyli właśnie kartonu. Od tamtej pory trzymam je. W jednym sklepie są one koniecznością by złożyć reklamacje, w innym nie. Ja wolę nie ryzykować i nie wyrzucam żadnych, aczkolwiek...można by powiedzieć, że wystarczy przecież spytać ;)

5. Dokładnie opisujemy problem  - mam tu na myśli wypełnienie reklamacji w sklepie. Należy dokładnie opisać problem, poinformować, że wszystkie zasady użytkowania były przestrzegane.

A jakie Wy macie rady odnośnie reklamacji w sklepach? Ja do tej pory najlepsze doświadczenie miałam z Diverse i swojego czasu z Deichmannem - kiedyś wymieniali tam buty od ręki, teraz niestety wiele reklamacji odrzucają, lub rozpatrują pomyślnie, oczywiście po 14 dniach. Z CCC nigdy nie miałam problemu, najczęściej po 2 tygodniach mogłam wymienić buty na nowe.

--------------------------------------------------------------------

Korzystając z okazji, że tu jestem, chciałam pokazać Wam peeling, który udało mi się upolować w Hebe. Kosztował niecałe 20 zł, ale nie atrakcyjną ceną mnie skusił, tylko swoim zapachem. Jest przepiękny! Słodkie migdały trafiają w mój gust :DDD Do tego fajne, eleganckie opakowanie. Ostrość mała/średnia. To raczej taki delikates ;) Jeśli lubicie coś mocnego, możecie być niezadowolone. 

9 komentarzy:

  1. z tymi reklamacjami to zawsze problem:|

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze zostaje jeszcze rzecznik praw konsumenta :)Jak to mówią-daj mi człowieka, a znajdę ci paragraf na niego d;

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy niczego nie reklamowałam :D chyba też dlatego że myślałam że to ja zepsułam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. a możliwe że w wielu przypadkach była to wina złej jakości produktu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepsza opcja to iść z siostrą Kasiu :P
    Sama dobrze to wiesz! muahaha!

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepsza opcja to iść z siostrą prawda Kasiu? xD
    muahaha!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie wygląda ten peeling! Wolę mocne zdzieraki, ale dla pięknego zapachu warto zrobić wyjątek ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. No i głupota, bo pudełka nie są potrzebne do reklamacji :) - Prawa Konsumenta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spotkałam się kilkakrotnie z sytuacjami, kiedy wymagano ode mnie oryginalnego opakowania danej rzeczy, więc głupoty w tym nie dostrzegam, tak po prostu bywa i zawsze lepiej pudełko zostawić :)

      Usuń